
Niedawno na czacie gracze chwalili się ponad 3 tysiącami dni logowania się do gry, do których zresztą należę, a ja zarzuciłem im, że i tak nic w tym czasie nie osiągnęli.



Gra polega tylko na ciułaniu kasy i trenowaniu co sezon innych pokemonów, bo z kolejnymi aktualizacjami te stają się bezużyteczne. Hale wyzwań, eventy, legendy i shiny też służą tylko do wzmocnienie konta. Zamiast możliwości zdobywania dzięki nim tytułów, bezpośredniej rywalizacji teraz rozrywka przenosi się na serwer, gdzie wszystko zaczyna się od nowa, a za chwile konta są kasowane.

Cykliczny(4 razy w roku) kilkuetapowy event oparty o rywalizację o koronę Pokelife. Zdobią ją cztery odznaki: Wiosny, Lata, Jesieni, Zimy. Każdy trwa miesiąc: 2 tygodnie rywalizacji w eventowej dziczy, która wyłoni 16-32 finalistów do walk 6vs6 (system pucharowy). Spotyka się w niej kopie drużyn trenerów czy też drużyn losowo stworzonych z pokemonów graczy oraz wykonuje się zadania. Do każdej pory roku dostosowana byłaby mała fabuła.
W hali sław pojawia się zakładka, gdzie można zobaczyć Koronę Pokelife, a po kliknięciu na jedną z odznak na niej przenosi nas na stronę, gdzie widnieją jej zdobywcy oraz cytat, który wygłosili po zwycięstwie. Jedno zdanie, które zapisze ich w kartach historii pokelife. Zdobywca czterech królewskich odznak dostaje koronę do profilu do osiągnięć.
Międzyczasie rywalizować można by też w konkretnych kategoriach, jak o tytuł łowcy shiny, łapacza pokemonów, itd, a zwycięscy, prócz odnotowania faktu w profilu*, wymienieni byliby jako Królewska Drużyna danej edycji.
Po drodze oczywiście zdobywa się też jakieś nagrody.
*A druga sprawa:
Poziom trenera jest tylko wyznacznikiem zdobytego doświadczenia, a nie ma żadnych odznaczeń, które odróżniłyby gracza grającego miesiąc i dziesięć lat. Nawet nikt w profilu nie ma odnotowane, że zdobył ten tytuł mistrza, musi sobie wypisywać. Proponuję jakieś rangi od początkującego trenera do legendarnego, czy gwiazdki otrzymywane po spełnieniu wymagań, by je zdobyć.